niedziela, 20 stycznia 2013

Na poważnie i na wesoło

Hej ;)
Od dawna zbierałam się do napisania notki, ale jakoś tak nie mam natchnienia. Teraz w sumie też nic specjalnego nie przygotowałam. Nie mam żadnej grafiki :/ W sumie mam jakieś fotki, ale są słabe i sąsiedzi by mi chyba nie wybaczyli, że umieszczam ich jakże piękne posiadłości w internecie ;D 
Złapałam takiego lenia, że każdą wolną chwilę spędzam przy simsach. Z resztą to u mnie nic nowego :D Muszę coś zmienić na tym blogu. Jest tak nudny, ze nawet ja czasem nie mam ochoty na niego wchodzić. Macie może jakieś pomysły? Chociaż szczerze mówiąc całą swoją "wielką" kreatywność muszę skupić na "hakowaniu". Słyszeliście może o akcji "Mam haka na raka"? Uważam, że to bardzo fajne przedsięwzięcie. W tym roku tematem jest czerniak. Postanowiłam się zaangażować w tą akcję, bo w bliskiej rodzinie miałam przypadek raka skóry i  uznałam, że trzeba walczyć z tym dziadostwem! Ale powiem wam, że nie sądziłam, że to będzie aż tak trudny temat. Naprawdę jak zaczęłam oglądać zdjęcia z tą chorobą, to troszeczkę się przeraziłam. Mam chyba za słabą psychikę, żeby patrzeć na takie rzeczy. I pomyśleć, że chcę zostać lekarzem... Muszę się chyba jeszcze poważnie zastanowić nad specjalizacją.
Jeśli jesteście zainteresowani tematem i chcecie mnie wspomóc w tej akcji to zapraszam na bloga, którego temu poświęciłam. www.profilaktykaczerniaka.blogspot.com Jest jeszcze w budowie, więc brakuje na nim jeszcze sporo informacji, ale cały czas go uzupełniam.
Nie wiem jak wy, ale a już nie mogę się doczekać ferii. Wiem, że część z was już dawno je zaczęła, ale w sumie to się nawet cieszę, że są tak późno. Kiedy inni będą ostro harować i czekać z utęsknieniem do przerwy wielkanocnej, ja będę się obijać i szaleć na ulicach mojej ukochanej Warszawy! Więc teraz Kaśka do roboty! A potem... laba! ;)
Dobra... coś mi się wydaje, ze ta notka znowu nie trzyma się kupy, więc już nie przynudzam. Wrzucę tylko taki mały filmik. Tą piosenkę zna każdy, ale teledysk trochę inny. A tak, żeby dziewczyny miały na co popatrzeć ;) Miłego oglądania ;) Cześć!

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Szcześliwego nowego...?

I miałam się poprawić, miały być posty co tydzień, miało być dużo grafiki, miałam zabiegać o nowych czytelników, a wyszło... jak zawsze ;/
I tym optymistycznym akcentem zacznijmy notkę ;)
A więc może wszystko od początku. Dawno nie pisałam i nie będę tego usprawiedliwiać brakiem dostępu do internetu czy brakiem czasu, bo nie chcę wam po prostu wciskać ściemy. Prawda jest taka, że w święta złapałam takiego lenia, że nawet nie chciało mi się przy kompie siedzieć. Co prawda miedzy świętami odwiedziła mnie kochana rodzinka i chwilami nie miałam czasu się obejrzeć za siebie. Starałam się uciekać do miasta najczęściej jak się dało byle z dala od tej szarańczy dzieciaków. Nie to, że nie lubię dzieci czy coś ;D No ale ludzie ile można...!? Ja nie mam już 10 lat i nie muszę się bawić z rozwydrzonymi bachorami, które rzucają się na czekoladę jakby przynajmniej pół roku słodyczy nie widziały i włażą mi na głowę (dosłownie i w przenośni) przy każdej możliwej okazji. NIE!!! Dlaczego te małe potworki nie mogą zrozumieć, ze mam 16 lat, zwój świat, swoje życie, swoich przyjaciół i niestety szkołę i nie rzucę swoich zajęć, żeby celowo dawać się ogrywać w karty jakiemuś dzieciakowi, który płacze, kiedy tylko dostanie nie takie karty jakie chce. Wyjątek od reguły stanowi jedno dziecko. Moja najukochańsza na całym świecie  siostrzenica. Ona może robić ze mną co chce. Szczerze mówiąc mam wyrzuty sumienia, kiedy wychodzę z domu i wiem, ze ona tam na mnie czeka.Tym bardziej, że widzę się z nią dosyć rzadko. No ale to jest całkiem inna bajka. Ona jest dla mnie prawie jak córka.
No i wyszłam na wyrodną ciotkę, która nienawidzi dzieci. A notka miała być o czymś całkiem innym ;D Może trochę przejaskrawiłam obraz tych dzieciaków, ale od dwóch tygodni nie robię nic innego, tylko wiecznie pilnuję jakichś dzieci no i musiałam wyrzucić to co leży mi na sercu, bo przecież nie powiem tego nikomu z rodziny.
No i mamy nowy rok. Jak mi się uda to w następnej notce zrobię muzyczne podsumowanie ubiegłego roku, a jak nie to w jeszcze następnej ;) Teraz wrzucę trochę grafiki, bo pewnie i tak nie chce wam się już czytać moich skarg i zażaleń ;D Tylko dwa obrazki bo nie miałam natchnienia na więcej. I jeszcze parę napisów. Dobra... wiem, że są trochę spóźnione i pięcioletnie dziecko (i znowu te dzieci ;D) zrobiłoby lepsze ale może komuś się przydadzą. Nie są najpiękniejsze no ale... tak czy siak...







Serdeczne podziękowania dla bloga http://prixie.blog.onet.pl/ bez którego nie byłoby tych obrazków
Dobra... idę uczyć się niemieckiego. Jutro czeka mnie poprawa. Trzymajcie kciuki! Cześć ;)

sobota, 15 grudnia 2012

Trochę tego i tamtego... a w sumie to nic.

Hej!
Ostatnio znalazłam nowe hobby. Zaczęłam kadrować teledyski. Na razie stworzyłam tylko dwie grafiki, ale wydaje mi się, że idzie w dobrym kierunku. Uznałam, że notki będę dodawać w każdy weekend, bo w tygodniu nie mam czasu. Tak w ogóle miałam bardzo dziwny tydzień... No, ale to całkiem inna historia. Po prostu dawno nie byłam tak wesoła ;) Właśnie słucham płyty Eda Sheerana. Biorąc pod uwagę utwór "The A Team" i "Give me love", byłam pewna, że krążek będzie melancholijny, a tu bardzo miłe zaskoczenie. Płytka jest naładowana pozytywną energią! A tak w ogóle to zapraszam, na mojego bloga z recenzjami muzycznymi. Link znajdziecie w menu.
Nie mam dzisiaj natchnienia i pomysłu co wam napisać. W sumie cała ta notka jakoś tak nie trzyma się kupy. Może po prostu wrzucę te kadry, nad którymi dzisiaj pracowałam i na tym skończę.
Z tego nie do końca jestem zadowolona...

Ale to jest chyba jedna z najlepszych moich prac ;)

 A tu jeszcze kilka kadrów z "Every teardrop is a waterfall" Może wy zrobicie z nich lepszy użytek? Jeśli tak, to pochwalcie się efektami ;)



Ok, to tyle. Następnym razem postaram się naskrobać trochę więcej ;) See ya!